Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego
Upominki w świecie dyplomacji

Upominki w świecie dyplomacji

Na wstępie pytanie… Ile razy i jak długo zastanawialiście się nad zakupem prezentu dla najbliższych? Nawet gdy obdarowywaną osobę dobrze znamy, pojawia się szereg wątpliwości… Prezent może być zbyt poważny, pretensjonalny, banalny, niezbyt praktyczny, za skromny, zbyt okazały… Całe szczęście, nietrafiony upominek nie niesie za sobą istotnych konsekwencji… Inaczej jest w świecie dyplomacji – międzynarodowy skandal nigdy nie służy dobrym relacją.  

Jeśli zwykły Kowalski doświadcza tak sprzecznych uczuć związanych z zakupem właściwego podarunku dla bliskiej osoby, cóż mówić o dyplomatach, którzy związani zasadami protokołu dyplomatycznego winni podczas spotkań na szczycie stosowny upominek wręczyć swojemu zagranicznemu odpowiednikowi… Co prawda, dyplomaci mają doradców, i de facto sami nie zajmują się wyborem upominku, ale to na nich ciąży odpowiedzialność za ewentualne „upominkowe faux-pas”.

Wystawa Upominki w świecie dyplomacji, uchyla rąbka tajemnicy współczesnej dyplomacji i pozwala poznać kulisy wymiany podarunków między wysokiej rangi urzędnikami. Kolekcję zawdzięczamy Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Ponad setka pamiątek przywieziona z niemal 80 krajów świata. Eksponaty budzą zachwyt, zdziwienie, a niekiedy i zaskoczenie! 

Niezwykła siła oddziaływania wynika z ogromnej różnorodności ekspozycji.

Nie znajdziemy tu nazwisk wielkich twórców, ani też wyselekcjonowanych z największą starannością dzieł sztuki… Wystawa wymyka się wszelkim ramom muzealnych konwencji. To prawdziwy festiwal barwy, techniki, formy i koncepcji.

Obszerna szata z Mauretanii, ciężki, kunsztownie zdobiony strój z Uzbekistanu, kopia hełmu samurajskiego, tradycyjny mongolski instrument strunowy, totem wyrzeźbiony przez współczesnych Indian, figura krasnala z soli kamiennej, replika wiosła maoryskiej łodzi, irlandzka maczuga, i wiele innych, niekiedy niezwykle egzotycznych i zagadkowych obiektów. Za każdym upominkiem kryje się jakaś historia, legenda, element tradycji i kultury.  Tyle świata w jednym miejscu… koniecznie musisz to zobaczyć! Wystawa stale ulega modyfikacją. A jeśli już byłeś i widziałeś – warto odwiedzić Muzeum raz jeszcze, wszak „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”!

Opracowała: dr Aleksandra S. Jankowska