I znów nadchodzi… jedyna, niepowtarzalna, niezapomniana – Europejska Noc Muzeów
Z rodziną, przyjaciółmi, ze znajomymi, a może samotnie – po swojemu, każda opcja jest dobra. Kierunek jeden – muzea. Kulturalna strawa czeka na miłośników nocnego zwiedzania.
Zapraszamy 17 maja (sobota) w godzinach 18:00 – 24:00.
Co dla Was przygotowaliśmy?
Zajrzyj za kulisy historii, zobacz to, co nieoczywiste, zapomniane i zaskakujące. Czekają na Was specjalnie wyselekcjonowane, niepokazywane na co dzień unikaty!
Filiżanki pełne historii
Nowe skarby w Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego! Na wystawie pojawi się wspaniały zestaw miśnieńskiej porcelany – garnitur do mokki.
Manufaktura Miśnieńska (Meissen Porcelain) to jedna z najsłynniejszych i najstarszych wytwórni porcelany w Europie. Założona w 1708 roku przez Friedricha Böttgera i Ehrenfrieda Walthera von Tschirnhausa pod protektoratem elektora Saksonii, Augusta II Mocnego, była pierwszym miejscem w Europie, gdzie udało się opracować technologię produkcji twardej porcelany dorównującej chińskiej. Miśnia szybko stała się symbolem luksusu i najwyższej jakości, a jej charakterystyczna sygnatura – skrzyżowane miecze w kobalcie – jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli tzw. białego złota.
Nasz zestaw jest wyjątkowy – zdobi go wielobarwna dekoracja kwiatowa. „Streublümmchen”, czyli „rozsypane kwiatki”, to bardzo charakterystyczny wzór dla porcelany Miśni, popularny do początku XX wieku. Co ciekawe, każda kwiatowa gałązka jest inna – zarówno w obrębie filiżanki, jak i całego kompletu. To świadectwo niezwykłej precyzji i kunsztu miśnieńskich dekoratorów. Chabry, róże, tulipany, rumianek, irysy, niezapominajki, przetaczniki, maki i inne polne kwiaty – Paszczak z Muminków byłby zachwycony! Naliczyliśmy aż 84 unikalne kwiatki – czy wam też się to uda?
Zastanawiać może kształt spodków, które przypominają miniaturowe miseczki. Związane jest to ze sposobem picia kawy w XIX wieku – gdy napój był zbyt gorący, przelewano go na spodek, by szybciej ostygł.
Pamiątki Polonii Amerykańskiej
Niemal stuletnia flaga Stanów Zjednoczonych – z pozoru zwykła, ale czy na pewno? Czujni zwiedzający doliczą się jedynie 48 gwiazdek. Zatem flaga była używana w latach 1912–1959, kiedy to Alaska i Hawaje nie były jeszcze stanami.
Flaga, którą prezentujemy jest wykonana z wyjątkową starannością. Każdy element, od pasów po gwiazdy, został osobno skrojony i zszyty. To wyrób Annin Flagmakers jednej z najstarszych i najbardziej renomowanych amerykańskich manufaktur, której flagi towarzyszyły przełomowym wydarzeniom w historii USA.
Flaga marki Annin okrywała trumnę Abrahama Lincolna, powiewała nad nowo otwartym Mostem Brooklyńskim (1883), zatknięta została na Biegunie Północnym (1909) oraz Południowym (1930). Flagę tej firmy podniosła amerykańska piechota morska na szczycie góry Suribachi na Iwo Jimie w 1945 roku. Aż w końcu trafiła również w przestrzeń kosmiczną, gdy podczas historycznej misji Apollo 11, Neil Armstrong postawił ją na Srebrnym Globie w 1969 roku.
W tę wyjątkową noc, jedną z flag Annin Flagmakers zobaczyć będzie można również w naszej gablocie. Flagę otrzymaliśmy przed laty od Polsko-Amerykańskiej Fundacji, jako symbol więzi łączących Polskę i Stany Zjednoczone. Na ekspozycji ta zabytkowa flaga jest częścią większej opowieści o Polakach Za Oceanem i ich wkładzie w budowę potęgi Stanów Zjednoczonych.
Receptury sprzed stu lat
Przygotowaliśmy dla Was receptury sprzed stu lat, które będziecie mogli zabrać ze sobą. Znajdziecie w nich przedruki dawnych przepisów na zwalczanie szkodników, smakowite trunki, a nawet tzw. depilatorja. Wszystko z przedwojennego wydania „Skarbnicy wiedzy” L. A. Janika, podręcznika chemiczno-technicznego, który zawiera 3000 przepisów niezbędnych każdemu domowi, kupcowi, rzemieślnikowi i rolnikowi. Ten podręcznik należał do pewnego dyplomaty w Brazylii.
Kabina ciszy – czyli jak nie dać się podsłuchać
87 segmentów, 50 kg śrub… Niewielki pokoik, a w nim 4 fotele, 2 stoły, 12 krzeseł – razem 2 tony przeźroczystej pleksi. Czyli znana i lubiana kabina ciszy – jedyny tego typu obiekt w rękach cywilnych w Europie. Wygląd nie oddaje masy ani znaczenia tego tajemniczego miejsca… Zamontowana w Konsulacie Polskim w Kolonii w początkach lat 70. XX wieku, zabezpieczała rozmowy, które tam się odbywały. Choć kabina jest już odłączona, czasem, gdy zapadnie całkowita cisza, można usłyszeć dziwne odgłosy – może to echo dawnych rozmów?
Galeria sztuki i wyposażenie polskich placówek dyplomatycznych
Niemal pół tysiąca obiektów, w tym wyposażenie polskich placówek dyplomatycznych (meble, stołowizna, rzeczy codziennego użytku). Dzieła sztuki znakomitych twórców XIX i XX w. Wśród prezentowanych prac z pewnością wyróżnia się „Canal Bernardo” Włodzimierza Terlikowskiego (1873 –1951). Żywe kolory przenoszą nas do słonecznej Wenecji, odbitej w tafli wody. Dzieło Teodora Axentowicza (1859–1938) z melancholijną dziewczyną budzi smutek i tęsknotę. Z kolei lekka akwarela Juliana Fałata (1853–1929) zatrzymuje nas pod szumiącymi drzewami. Portret Wandy Poznańskiej pędzla Leopolda Gottlieba (1879–1934) zdumiewa psychologiczną głębią.
Szczególna aura tajemniczości towarzyszy grafikom J. P. Norblina (1745–1830). Jego postaci wyłaniające się z cienia wciąż fascynują zmysłowym detalem. Na ekspozycji jest też praca jednego z najwybitniejszych polskich kolorystów – Teofila Kwiatkowskiego (1809–1891). Czy wiecie, że uczestniczył w powstaniu listopadowym? To nie jedyny „walczący artysta” – bohater na wystawie. Oto bowiem na piętrze znajduje się praca Tadeusza Kościuszki (1746 – 1817). Niepozorna, ale jakże cenna! Wszak wyszła spod ręki przywódcy insurekcji kościuszkowskiej!
Na wystawie nie brakuje dzieł twórców emigracyjnych, m.in.: Marka Żuławskiego (1908 – 1985), Stefana Mrożewskiego (1894 – 1975), czy Feliksa Topolskiego (1907 – 1989). Prace tego ostatniego cechuje niebywała lekkość i swoboda. Kreska Feliksa Topolskiego jest zdecydowana, szybka i bezbłędna. Artysta zyskał wielką sławę w Wielkiej Brytanii. Był członkiem Royal Academy, akredytowanym podczas koronacji Królowej Elżbiety II w 1953 r. W Muzeum zobaczyć można rysunki Topolskiego – defiladę brytyjskich gwardzistów, mnicha z kuflem piwa, czy żurnalistę z fajką. Wielkim wielbicielem polskiego twórcy był dramaturg i prozaik, noblista – George Bernard Shaw. Topolski ilustrował jego książki.
Prawdziwym unikatem jest… ale zaraz, zaraz, nie możemy przecież zdradzać wszystkiego. Dajcie się zaskoczyć! Czekamy na was w tę bezsenną noc!
Gorąco polecamy ofertę innych instytucji biorących udział w Europejskiej Nocy Muzeów!
Po szczegóły odsyłamy na stronę poświęconą wydarzeniu:
https://kulturawzasiegu.pl/europejska-noc-muzeow-w-bydgoszczy/